Poldek to pies, którego trudno od razu polubić – przynajmniej na pierwszy rzut oka. Z daleka stara się odstraszyć człowieka szczekaniem i powarkiwaniem, jakby chciał powiedzieć: „Nie podchodź, bo się boję”. Jednak kiedy wychodzi na smyczy albo ma możliwość swobodnie pobiegać na wybiegu, jego zachowanie diametralnie się zmienia. Wtedy lęk ustępuje miejsca ciekawości, a Poldek pokazuje, że nie jest wcale taki groźny, na jakiego wygląda.
Na ten moment największym wyzwaniem są dla niego inne psy – ich obecność wywołuje w nim sporą frustrację. Nie znamy jeszcze dokładnie jego stosunku do psów, dlatego będziemy uważnie go obserwować i sprawdzać, jak reaguje w różnych sytuacjach.
W kontaktach z człowiekiem Poldek wciąż zmaga się z lękiem. Każda próba dotyku czy zbliżenia się to dla niego duże wyzwanie. Podejrzewamy, że pod szczekaniem i warczeniem kryje się ogromny strach, a nie złość czy agresja. To pies, który prawdopodobnie nigdy nie zaznał prawdziwego poczucia bezpieczeństwa i teraz nie wie, jak poradzić sobie z emocjami.
Przed Poldkiem jeszcze długa droga, ale nie zostanie sam. Będziemy nad nim pracować, uczyć go, że człowiek może być wsparciem, a nie zagrożeniem. Wiemy, że w odpowiednich rękach, przy cierpliwości i spokojnym podejściu, Poldek ma szansę otworzyć się i pokazać swoje prawdziwe, łagodniejsze oblicze.